Przedłużanie rzęs, Rzęsy magnetyczne

Jak skutecznie odbudować rzęsy zniszczone przedłużaniem?

 

Twoje rzęsy ucierpiały podczas przedłużania lub doklejania kępek? A może po prostu potrzebują wzmocnienia? Dowiedz się, jak skutecznie je odbudować.  

Nie rezygnuj z pięknego spojrzenia – Poznaj moją historię. Być może dzięki temu sama unikniesz błędu, który ja popełniłam.

 

Przedłużanie rzęs spełnieniem marzeń?

Długi czas zabierałam się za to aby przedłużyć rzęsy. Przeglądając piękne zdjęcia zrobione od razu po aplikacji zapragnęłam budzić się co rano z pięknymi rzęskami.  

Nie zdziwiło mnie, że kosmetyczki dodawały zdjęcia tylko po zabiegu, zdjęcia z efektem „wow”, że żadna z nich nie mówiła co się stanie z rzęsami po tygodniu, dwóch po przedłużaniu.  W ogóle o tym nie pomyślałam.

Teraz wiem, że nie wspominają o tym, aby nie zrobić sobie antyreklamy – prawdopodobnie wtedy ilość ich klientek zmalałaby kilkukrotnie.

Wybrałam salon, który dodawał wiele pięknych ilustracji po zabiegu – stwierdziłam, że kosmetyczka naprawdę robi to profesjonalnie – efekt był powalający. Byłam pewna, że dobrze wybieram. Podejrzewam,że nie tylko ja dałam się uwieść obietnicom pięknych rzęs.

 

W listopadzie 2017 roku umówiłam się do wybranego salonu na przedłużenie rzęs metodą 1:1. Kosmetyczka przekonywała mnie, że to idealny sposób na piękne, długie rzęsy. Po zabiegu, faktycznie, byłam zadowolona.

Moja twarz od razu nabrała charakteru. Długie, gęste rzęsy sprawiły, że czułam się jak milion dolarów! Niestety, te piękne chwile nie trwały długo.

Rzęsy przedłużane u kosmetyczki, 1 do 1, 1:1

Pierwsze chwile zwątpienia

Zaniepokoiło mnie to, że dość szybko rzęsy zaczęły wypadać. Na dodatek, podczas wypadania rzęski przyczepiały się do pozostałych, co powodowało uczucie silnego kłucia w oku.

Takie sytuacje przytrafiały mi się często w pracy. Musiałam natychmiast wyjść do toalety i bardzo ostrożnie pozbyć się rzęski, by przez przypadek nie odczepić innych i nie wyrwać całej kępki. Nierzadko trwało to nawet pół godziny aby odnaleźć winowajczynię…

Postanowiłam, że nie będę dopełniać rzęs i rezygnuję z pięknego, bolesnego spojrzenia. Na tą decyzję wpłynął dyskomfort z wypadaniem rzęs, jak również wiele wyrzeczeń po zabiegu:

  1. Musiałam zrezygnować z chodzenia na saunę, długich kąpieli w wannie – gorąca para mogła wpłynąć na wiązanie kleju.
  2. Przy przedłużanych rzęsach wykluczone było nakładanie na okolice oczu tłustych kremów, olejków. Nie mogłam używać moich ulubionych kremowych cieni, ani eyelinera czy samoopalacza. Kosmetyczka wytłumaczyła mi, że niemożliwym jest pozbycie się resztek takiego makijażu ze sztucznych rzęs, co nierzadko powoduje rozwijanie się na powiece pasożytów!
  3. Makijaż musiałam zmywać patyczkiem kosmetycznym, nie wacikiem, co bardzo wydłużało czas wieczornej pielęgnacji.

Z utęsknieniem czekałam na to, by odzyskać swoje naturalne rzęsy – marne, bo marne, ale nie musiałam się z nimi tak męczyć. Proces wypadania rzęs był jednak bardzo długi. Uwierzcie, gdybym wiedziała, jak to będzie przebiegać, nigdy w życiu bym się na to nie zdecydowała…

 

Rzęsy wypadały powoli, zostawiając między sobą łyse placki bez rzęs.

Wyglądało to tragicznie. Wstawiam zdjęcia, które obrazują to, w jaki sposób mogą wyglądać niedopełnione rzęsy. Psują one nienaganne spojrzenie i serio, wyglądają mega tandetnie.

Rzęsy po przedłużaniu – smutna rzeczywistość

Kiedy wreszcie pozbyłam się wszystkich doczepionych rzęs, moim oczom ukazały się moje naturalne rzęski.

Miałam ochotę usiąść i płakać. Były w zdecydowanie gorszym stanie niż przed aplikacją. Stały się znacznie rzadsze,krótsze i jakieś takie oklapnięte (zapewne przez ciężar sztucznych rzęs).

Wyglądały okropnie.

Zanim zdecydowałam się na przedłużanie, tuszowanie moich naturalnych rzęs dawało całkiem przyjemny efekt. Teraz jedynie uwypuklało problem. Po wytuszowaniu widoczne były puste miejsca między rzęsami, co wyglądało strasznie. Musiałam szybko znaleźć skuteczny sposób na odbudowę moich rzęs. Miałam szczęście.

 

Jak rzęsy magnetyczne uratowały mi… wygląd i samopoczucie!

 

 
 
 
 
 
Wyświetl ten post na Instagramie
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

Post udostępniony przez CHARLÈNE 💋 (@charlene.com.pl)

 

Znajoma z pracy, widząc mój problem, dyskretnie podsunęła mi artykuł o rzęsach magnetycznych, w którym jedna z kobiet opisywała rzęsy na magnes marki Charlene.

Pisała, że rzęsy są tak leciutkie, że nie obciążają rzęs naturalnych, co pozwala nosić je codziennie bez zmartwienia, że uszkodzą nasze własne.

W pierwszej chwili pomyślałam, że to kolejny wymysł, który jeszcze bardziej zrujnuje to, co mi pozostało po moich naturalnych rzęsach, ale zaryzykowałam.

Zamówiłam  nie tylko rzęsy magnetyczne, ale także serum do rzęs Charlene, które miało je wzmacniać i odżywiać.  Kierowałam się myślą, że  wypróbuje wszystkiego co moźe poprawić kondycję moich rzęsy, w końcu gorzej już być nie mogło.

Jakież było moje zdziwienie! Rzęsy magnetyczne wraz z serum do rzęs okazały się strzałem w dziesiątkę.

 

Tym razem solidniej przyłożyłam się do tego, by dowiedzieć się więcej o nowej metodzie na długie rzęsy.

  • Dowiedziałam się między innymi, aby nie wybierać rzęs z jednym magnesem – odstają po bokach, bo magnes zlokalizowany jest centralnie, zsuwają się z rzęs i powodują przy tym mikrourazy, niszcząc rzęsy naturalne…

  • Kobiety pisały że warte polecenia są tylko rzęsy z dwoma i trzema magnesami.

  • Nie podróbki z allegro czy chin, które wykonane są z najtańszych materiałów. Sztywne, uwierające oko i niemożliwe do nałożenia.

  • Dzięki rzęsom magnetycznym dobrej polskiej marki naturalne rzęsy zostają bezpiecznie schowane pomiędzy rzęsami magnetycznymi i mogą w spokoju rosnąć i nabierać sił.

  • Magnesy zlokalizowane są skrajnie, a wiec nic nie odstaje, a rzęsy idealnie przylegają do oka.

Efekt mnie poraził!

Rzęsy magnetyczne nosiłam przez około miesiąc – dzień w dzień, a na noc stosowałam serum.
To optymalny czas, by naturalne rzęsy miały szansę porządnie się zregenerować i odrosnąć, a jednocześnie rzęsami magnetycznymi mogłam zatuszować jeszcze niezbyt gęste rzęsy naturalne!

Chcecie zobaczyć efekty?

Tak wyglądały moje rzęsy:

  • przed używaniem rzęs magnetycznych wraz z serum.
    Oklapnięte, krótkie.

  • po 3 tygodniach stosowania serum i noszenia rzęs magnetycznych, wróciłam do używania henny.
    Moje rzęsy byly dłuższe, gęstsze i pięknie wymodelowane.

Jak odbudować zniszczone rzęsy po przedłużaniu

Jakie rzęsy magnetyczne wybrać?

  • Ja za namową artykułu wybrałam rzęsy Charlene. Nie chciałam ryzykować i kupować tańszych zamienników niewiadomego pochodzenia, aby jeszcze bardziej nie zniszczyć moich rzęs naturalnych.

 

  • Przede wszystkim, warto wybrać rzęsy magnetyczne, które zapewnią jak najbardziej naturalny efekt. Dzięki temu nie będą się odznaczały, zwłaszcza jeśli naturalne rzęski są zniszczone i mocno przerzedzone.

 

Sama nie mogę uwierzyć, że istnieją na rynku takie cuda, a ja dowiaduję się o nich dopiero teraz! Jeśli chcesz uniknąć takich przykrych sytuacji, z którymi ja miałam do czynienia, lepiej od razu postaw na rzęsy magnetyczne.

 

Ja swoje rzęsy na magnes kupiłam tutaj Koniecznie pochwal się wrażeniami!

                                                             

A serum na porost rzęs, które przyśpieszyło regeneracje kupiłam tutaj : 

PS. Serum nie zawiera szkodliwego Bimatoprostu ani jego pochodnych.

 

 

3 38 votes
Article Rating

BLOG O RZĘSACH

Subscribe
Powiadom o
guest
12 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
Ola
Ola
2 lat temu

miałam serum long 4 lashes ale ma bimatopros w skladzie i zrezygnowałam, bo jednak szkoda zdrowia, moze skusze sie na inny produkt teraz…

Wika
Wika
2 lat temu

Przyznam szczerze, że co do zakupu nieco się wahałam kupic tusz instalash, taki z czynnikiem na porost rzes …ale kupiłam,spróbowałam i nie zamienię na żaden inny! Moje rzęsy po doklejaniu u kosmetyczki były w opłakanym stanie. Próbowałam liftingu,wszelkich aptecznych specyfikow ale zero rezultatów. Tusz Instalash nie dość, że łączy zwykły tusz (nie muszę rezygnować z malowania ich) oraz serum, które ożywia i przyspiesza porost rzęs. Po tygodniu stosowania pierwsze efekty były już widoczne (w miejscach ubytku odrastają nowe włoski). Jak dla mnie tusz idealny i nie oddam nikomu ;))

Krysia
Krysia
2 lat temu

Na prawdę polecam zestaw INSTALASH bo URATOWAŁ MI RZĘSY. Były w strasznym stanie. Rzęski szybko odrosły i zauważyłam, ze sa bardzo wzmocnione, grubsze niż wcześniej, nie wypadają, nie są takie kruche i łamliwe. Bardzo, bardzo polecam każdemu kto ma taki problem jak ja. Ja do tego jeszcze kupiłam na ich stronie suplement na skórę, włosy, rzęsy i paznokcie – jest tam wielka dawka biotyny i innych witamin (znacznie większa niż np biotebal ma) i pięknie regeneruje. No i przede wszystkim bardzo trudno jest znalezc odzywke do rzęs która nie ma w sobie bimato-prostu jak biotebal, long 4 lashes itp a… Czytaj więcej »

Oliwia
Oliwia
4 lat temu

Dziewczyny a jak to jest z długością tych rzes ? Przecież każdy ma inne oczy, mniejsze większe 🤔🤔🤔

Kordiana
Kordiana
4 lat temu
Reply to  Oliwia

Są różne modele więc można znaleźć odpowiedni dla siebie. Ja polecam np. model COCO bo ma leciutkie włoski i 4 magnesy. Dzięki temu można odciąć jeden magnesik jeśli rzęsy są zbyt długie

Ola
Ola
2 lat temu
Reply to  Kordiana

Ja ma rzesy charlene i bardzo sobie chwale

Kacza_4563
Kacza_4563
4 lat temu

Przedłużanie strasznie niszczy rzęsy, ja zostałam praktycznie łysa po zdjęciu ;/ szkoda, bo gdy rzęsy sa zrobione to wygląda się pięknie, wstajesz i od razu wyglądasz zjawiskowo, nic nie trzeba robić. Mam nadzieję, że kiedys zostanie wymyślony taki sposób permamentnego przedłużania który faktycznie nie bedzie niszczył ta naszych rzęs naturalnych bo szkoda zdrowia

Kordiana
Kordiana
4 lat temu

Jestem zachwycona, te rzęsy faktycznie zregenerowały mi rzęsy naturalne! Magnesiki są bardzo ale to bardzo delikatne, a rzęski pomagają wyglądać jak człowiek w najgorszym dla oczu okresie.. Kupiłam aby zregenerować moje własne, lecz teraz już na pewno zostaną ze mną na dłużej, bo aplikacja jest bajecznie prosta i znacznie wygodniejsza niż tuszowanie rzęs czy klejenie sztucznych na wieczór. A do rzęs przedłużanych już nigdy nie wracam!! 🙁

Karo
Karo
4 lat temu

Zastanawiam się nad zakupem tych rzęs, moje rzęsy sa naprawdę w złym stanie i tuszowanie nic nie daje 🙁

Ola231
Ola231
4 lat temu

Kupiłam rzęsy Charlene gdy skończyłam z przedłużaniem i chciałam zregenerować moje rzęsy naturalne. Mam już je 3 miesiące i muszę przyznać, że jestem bardzo zadowolona. Z rzęsami nic się nie dzieje, bardzo łatwo mi się je nakłada ( na początku trzeba poćwiczyć) i wyglądają bardzo, ale to bardzo naturalnie! Najbardziej bałam się właśnie widocznych magnesików po nałożeniu jednak sa one tak małe ze nie widać ich gdy nałożymy rzęski.
Na pewno kupię niedługo jeszcze jedną parę, tym razem jakiś inny model 😚 Oszczędność niesamowita do rzęs przedłużanych.

Adrianna
Adrianna
5 lat temu

Ciekawe te rzęsy, zwłaszcza, że mam uczulenie na klej, może się skuszę

Pati678
Pati678
5 lat temu

Też kupiłam jak przeczytałam wpis Ysiakowa, rzęsy sto razy lepsze niż te klejone